American History F: Gangi Nowego Jorku i rzeczywistość irlandzkiego imigranta
It's not that easy being green - śpiewał pierwszy płaz Ameryki irlandzkiego pochodzenia - Żaba Kermit. Miał rację, od początku swojej emigracji do Stanów jego rodacy musieli zmagać się z brakiem wsparcia i nienawiścią religijną. Moim zdaniem nie ma filmu lepiej oddającego brutalność rzeczywistości, w jaką wrzucani byli Irlandczycy i reszta tyglu narodowościowego przypływająca ostatkiem sił do Nowego Jorku, niż Gangi Nowego Jorku Martina Scorsese. Reżyser również jest potomkiem imigrantów, przybyłych do Nowego Jorku z Sycylii. Urodzony w Queens, wychowany w Little Italy na Manhattanie wydaje mi się każdym filmem (a jest ich już ponad 50!) składać hołd swojej multietnicznej kolebce. Taksówkarz, Wściekły Byk, Chłopcy z ferajny czy Wilk z Wall Street to must-see każdego fana kina, a akcja Gangów Nowego Jorku , jak przyznaje sam twórca, może być traktowana jako preludium konfliktów społecznych do kolejnych ekranizowanych historii. Tak więc, z czym się mierzymy? Nowy Jork Anno ...
Komentarze
Prześlij komentarz