Mówię jak jest - Boston, Massachusetts
Boston jest moim drugim domem od 5 miesięcy. Pomimo tego, że przywitała mnie tu rekordowa ilość śniegu to od razu zakochałam się w tym mieście. Znajduje się w Stanach ale powiedziałabym, że nie jest jak każde inne amerykańskie miasto, jest dużo bardziej europejskie. Większość z nas na pewno zna różne fakty z historii Bostonu, ale myślę, że kilka ciekawostek, o których opowiem będzie nowością.
Boston jest miastem, w którym wiele elementów charakterystycznych dla współczesnej amerykańskiej urbanizacji pojawiło się po raz pierwszy. Między innymi to tutaj, w 1634 roku, utworzono Boston Common - pierwszy park miejski w USA. Niegdyś służył jako pole, na którym zbierali się żołnierze podczas Amerykańskiej Rewolucji. Dziś jest takim małym bostońskim Central Parkiem - zielona przestrzeń w środku miasta, w której można spotkać przeróżne osoby.
Boston był też pierwszy ze swoją linią metra. "T", jak nazywają to miejscowi, powstało w 1897 roku. Pierwsza trasa prowadziła wzdłuż Boston Common i głównym powodem, dla którego została otwarta, była chęć pozbycia się korków, a nie idea szybkiego transportu publicznego. Pierwsza trasa pozostała do dzisiaj, ale korki na ulicach również. Dość zabawnym faktem w związku z transportem jest to, że jedynie w Bostonie możemy minąć łódź, która przepływa pod trasą metra, które biegnie pod ulicą, nad którą przelatują samoloty! Takie rzeczy tylko na Boston University Bridge :), Boston ma również przydomek Walking City - nie wiem czy gdzieś w Ameryce znajdziemy tylu pieszych! Według danych Census Bureau, procent pieszych w Bostonie jest najwyższy w Stanach.
Znana wycieczka Freedom Trial zaczyna się zwykle żartem na temat sieci Dunkin Donuts - Freedom Trial łączy ze sobą wszystkie punkty sieci". Owszem, na drodze wycieczki napotkamy ich całkiem sporo, jak w całym stanie Massachusetts. Ale chyba jest ku temu powód! Otóż pierwsze miejsce, w którym została otwarta kawiarnia to Quincy, jedno z miast na przedmieściach Bostonu. Działa ona tutaj prężnie, już od 65 lat zaopatrując mieszkańców (i mnie!) w pyszne donuty, bajgle i kawę. Mówiąc o sieciach restauracji i fast foodach muszę zmartwić tych, którzy są ich fanami. Na przeszło 850 restauracji w mieście mamy tutaj jedynie 40 fast foodów. Boston jednak, jak większość amerykańskich miasto, oferuje taką różnorodność w wyborze kuchni, że grzechem byłoby iść do McDonalda.
Fani baseballu wiedzą, że oprócz New York Yankees drugą powszechnie znaną drużyną jest Boston Red Sox. Ich stadion, Fenway Park znany też jako Green Monster, jest najstarszym stadionem Major League. Otwarty w 1912 roku gości spotkania do dzisiaj. Mało tego - zieleń stadionu jest na tyle specyficznym odcieniem, ze drużyna Red Sox postanowiła opatentować ten kolor!
W okolicach Bostonu znajduje się też pierwsza publiczna plaża, Revere Beach. Tutaj otworzona pierwszą w USA fabrykę czekolady. Pierwsza rozmowa telefoniczna Bella odbyła się w jego sklepie w mieście. Choć witch trials kojarzą się głównie z Salem, to właściwie Boston jest miejscem, gdzie po raz pierwszy dokonano wyroku. W Beanton dokonano też największej do tej pory kradzieży dzieł sztuki. Mamy tutaj też dom, który jest wybudowany na dachu jednego z budynków. Można tu przeżyć cztery pory roku w ciągu jednego tygodnia. A ulice przypominają rozrzucony makaron spaghetti a nie amerykańską siatkę.
W wielu aspektach pierwszy, w wielu wyjątkowy i odmienny od reszty miast w Stanach. Jednak cudowny i przyjazny jak większość z nich. Młody, pełen energii i zdecydowanie busy. Może dzieje się to za sprawą kawy z DD, tej lahge regulah... Tak właśnie, bostoński akcent to nie ten sam angielski, którego się uczymy - tutaj everyone is pahking cahs in Hahvuhd Yahd ;).
W wielu aspektach pierwszy, w wielu wyjątkowy i odmienny od reszty miast w Stanach. Jednak cudowny i przyjazny jak większość z nich. Młody, pełen energii i zdecydowanie busy. Może dzieje się to za sprawą kawy z DD, tej lahge regulah... Tak właśnie, bostoński akcent to nie ten sam angielski, którego się uczymy - tutaj everyone is pahking cahs in Hahvuhd Yahd ;).
To miasto ma w sobie to coś, dzięki czemu na pewno pozostanie na liście moich ulubionych. A i dla wszystkich odwiedzających powinno być punktem podróży. Don't miss it!
Basia Muskała
Green Monster to nie nazwa całego stadionu, ale jednej ze ścian stadionu;) a artykuł super, pozdrawiam!
OdpowiedzUsuń