Mały Olbrzym - sylwetka Stephena Arnolda Douglasa
Stephen
A. Douglas znany jest studentom historii Stanów Zjednoczonych głównie, jeśli
nie jedynie, ze słynnych debat pomiędzy nim a Abrahamem Lincolnem. Toczyły się
one u progu wojny secesyjnej i omawiane są ze względu na znaczenie jakie miały
dla kariery politycznej późniejszego prezydenta. Tymczasem dokonania senatora
Douglasa czynią z niego jedną z najważniejszych postaci amerykańskiej polityki
czasów poprzedzających wojnę secesyjną.
Stephen
A. Douglas urodził się 23 kwietnia 1813 roku w Brandon w stanie Vermont. Ojciec
Stephena zmarł gdy ten był niemowlęciem, wychowaniem chłopca zajął się jego
wujek. Jako młody chłopak przyuczał się do zawodu stolarza (podobnie jak
Lincoln), lecz szybko porzucił ten fach na rzecz studiowania prawa (podobnie
jak Lincoln). W 1833 roku przeniósł się na ówczesny Zachód, do Illinois, gdzie
rok później został przyjęty do palestry i rozpoczął praktykę w zawodzie. Szybko
zainteresował się jednak polityką. W ciągu swojej bogatej kariery pełnił liczne
funkcje: w latach 1836-37 był członkiem legislatury stanowej, sędzią Sądu Najwyższego
Illinois (1841-1843), w 1842 r. wybrany do Izby Reprezentantów z ramienia
Partii Demokratycznej, a w 1847 r. został senatorem Stanów Zjednoczonych.
Funkcję tę pełnił aż do śmierci w 1861 roku. Tyle piastowanych stanowisk wiąże się z faktem, że już jako młody
polityk, choć jeszcze bez doświadczenia, dał się poznać jako postać niezwykle
energiczna, pragmatyczna, zdolny i skuteczny legislator i organizator. Nadano
mu przydomek Małego Olbrzyma - mimo
niskiego wzrostu (162 cm), określano go jako giganta polityki. Był jednym z
najlepszych mówców swojej epoki, co przysparzało mu sławy oraz stanowiło
narzędzie skutecznego osiągania politycznych celów.
Z
życiem osobistym Douglasa wiąże się ciekawa anegdota. W młodości zabiegał on o
względy damy nazwiskiem Mary Todd. Po jakimś czasie odrzuciła ona jego awanse i
związała się z młodym prawnikiem Abrahamem Lincolnem, zostając jego żoną. Była
to pierwsza porażka Douglasa z przyszłym prezydentem. Jak się okazało, nie
ostatnia.
Douglas
był prominentną postacią na polu polityki regionalnej i krajowej. Firmował
swoim nazwiskiem najważniejsze (co nie znaczy jednak, że najlepsze) akty prawne
i polityczne dekady lat 50-tych XIX w., którą ze względu na jego znaczenie
można by śmiało nazwać dekadą Douglasa.
Chronologicznie na miejscu pierwszym pojawia się Kompromis roku 1850. W 1848 r.,
po wygranej wojnie z Meksykiem, Stany Zjednoczone uzyskały ogromne tereny na
Zachodzie. Ponieważ w kraju od dłuższego czasu narastał rozdźwięk między
interesami politycznymi stanów, w których dopuszczalne było niewolnictwo oraz
stanów wolnych, temat pojawił się ponownie w dyskusjach czy po przekształceniu
nowych terytoriów w stany powinny być one wolne czy niewolnicze. Dotychczas
sprawę tę regulował tzw. Kompromis Missouri z 1820 r. Stwierdzał on, że
niewolnictwo nie będzie obowiązywać powyżej linii równoleżnika 36°30′, z wyłączeniem
nowego stanu Missouri. Dodatkowo włączono do Unii stan Maine. Ponieważ do Unii
weszły jednocześnie stan niewolniczy i stan wolny, równowaga w Kongresie
zostawała zachowana. W wyniku gorączki złota 1848 roku i szybkiego napływu
osadników Kalifornia zgłosiła akces do Unii, grożąc zachwianiem tej równowagi. Stephen
Douglas dzięki swojemu talentowi do godzenia różnych stanowisk Południa i
Północy wydatnie pomógł w wypracowaniu nowego kompromisu. Kalifornia została
przyjęta jako wolny stan, Nowy Meksyk i Utah miały zdecydować same o tym czy
dopuszczą u siebie niewolnictwo, dodatkowo zakazano niewolnictwa na terenie
Dystryktu Kolumbii. Warto dodać, że początkowo strony sporu były przeciwne
takim rozwiązaniom, aczkolwiek Douglas wpadł na pomysł by przeprowadzić
poszczególne elementu kompromisu jako osobne legislacje i dla każdej z nich
pozyskiwał zwolenników z osobna. Dzięki temu ostatecznie uchwalono odpowiednie
ustawy. Niestety nie zażegnało to sporów. Konflikt między niewolniczym
Południem a wolną Północą narastał od długiego czasu i przybierał na sile w
przypadku każdego nowego terytorium i stanu, o który powiększały się Stany
Zjednoczone. Warto dodać, że sam Douglas zdecydowanie popierał ekspansję na
Zachód, widząc w niej drogę dla powiększenia znaczenia USA. Co się zaś tyczy
sporów między Południem a Północą, będzie on konsekwentnie obierał ścieżkę
nieopowiadania się po żadnej ze stron i poszukiwania konsensusu.
Do
kolejnego sporu dochodzi w 1854 r. Na początku lat 50-tych XIX w. w Kongresie
pojawiła się kwestia budowy kolei transkontynentalnej. Stephen Douglas mocno
lobbował za projektem, w którym linia przebiegałaby przez Chicago. Wyrażał w
ten sposób interesy Północy (inne projekty proponowały poprowadzenie kolei
przez stany południowe), jak i osobiste - Chicago było wówczas jego miejscem
zamieszkania, a rosnąca popularność Douglasa dodawała miastu znaczenia
politycznego. Zaproponował on projekt ustawy organizującej terytorium Nebraski
na Zachodzie, gdzie miała przebiegać linia kolejowa. Ostatecznie przewidywał on
powstanie dwóch nowych stanów - Nebraski i Kansas, w których o tym, czy będą
one wolne czy niewolnicze, mieli zadecydować sami mieszkańcy poprzez swoje
zgromadzenia ustawodawcze. Był to kolejny przykład (po Kompromisie roku 1850) zastosowania
tzw. doktryny „suwerenności ludu”, hołdowanej przez Douglasa i zawsze z nim
kojarzonej. Zdaniem Douglasa o przyjęciu lub zakazie niewolnictwa powinni
decydować sami obywatele danego stanu w zgodzie ze swoimi interesami i
sumieniem. Kansas-Nebraska Act z 1854 r. uznawany jest jednak za jedno z
najbardziej kontrowersyjnych i nieudanych praw uchwalonych kiedykolwiek przez
Kongres. Postrzegany z początku za sukces Douglasa, który ponownie z wielką
energią i zdolnością organizował poparcie dla projektu ustawy w obu izbach
Kongresu, okazał się źródłem najistotniejszych wydarzeń dla Ameryki w
przededniu wojny secesyjnej, takich jak Bleeding
Kansas (krwawe zamieszki pomiędzy zwolennikami i przeciwnikami niewolnictwa
na terenie nowotworzonego stanu) czy zmiany na scenie partyjnej USA. Kansas-Nebrasca Act spotkał się ze
sprzeciwem przedstawicieli różnych politycznych ugrupowań, a wewnątrzpartyjne
podziały doprowadziły do początków rozbicia wewnętrznego Partii Demokratycznej,
której prominentną postacią był Douglas, rozkładu Partii Wigów i powstania
nowej partii - Partii Republikańskiej, której członkowie rekrutowali się z
przeciwników nowej ustawy. To właśnie jej kandydatem w nadchodzących wyborach
był Abraham Lincoln, już wkrótce główny polityczny oponent Douglasa.
Do
tej pory polityczna skuteczność, popularność i wybitna elokwencja Douglasa sprawiały,
że na tych polach nieliczni mogli się z nim mierzyć. Wyzwanie rzucił mu Lincoln,
mało jeszcze znany poza Illinois polityk Partii Republikańskiej. Okazja
nadarzyła się podczas kampanii wyborczej o stanowisko senatora ze stanu
Illinois w 1858 r. Lincoln, przeciwstawiający się instytucji niewolnictwa i
postanowieniom Kansas-Nebraska Act,
wyzwał do debaty urzędującego senatora, który lansował doktrynę „suwerenności
ludu”. 7 debat przeprowadzonych w ciągu tej kampanii w różnych miastach stanu
było niezwykłymi jak na owe czasy wydarzeniami. Lincoln równał się Douglasowi w
umiejętności przemawiania i tworzenia argumentacji, a ich krasomówcze popisy
zbierały tłumy słuchaczy. Przyniosły rozgłos Lincolnowi, który przez wielu
uznawany był za zwycięzcę debat. Były one szeroko opisywane w prasie, dzięki
czemu Lincolna poznał cały kraj. Zwycięzcą wyborów został jednak Douglas, aczkolwiek
Lincoln odebrał mu niemałą liczbę głosów.
Ich
„ostatnie starcie” nastąpiło w wyborach prezydenckich 1860 roku, które miały
zdecydować o losach całego kraju. Lincoln widziany był w oczach wielu obywateli
Południa jako wyraziciel interesów Północy, dążący do zakazania niewolnictwa na
terytorium całych Stanów Zjednoczonych. Douglas był oczywistym kandydatem
Partii Demokratycznej, ale okazał się być nieakceptowalny dla przedstawicieli
stanów południowych. Chcieli oni, by w pełni poparł postanowienia decyzji Sądu
Najwyższego w sprawie Dreda Scotta z 1857 r., odbierającej Kongresowi prawo do
zakazywania niewolnictwa na jakimkolwiek terytorium USA. Douglas nie zgadzał
się z tą decyzją, a swoje poglądy wyraził w tzw. doktrynie z Freeport stwierdzając, że decyzja Sądu Najwyższego
przestaje być istotna w momencie, w którym stan może uniemożliwić istnienie
niewolnictwa na swoim obszarze w drodze uchwalania przez siebie odpowiednich
ustaw. Stojąc po stronie doktryny „suwerenności ludu” oraz nie chcąc zrazić do
siebie wyborców z Północy (był obywatelem Chicago), Douglas doprowadził do
rozłamu we własnej partii. Delegaci z Południa na osobnej konwencji wybrali własnego
kandydata - Johna Breckinridga. Pozostali delegaci Partii Demokratycznej
uczynili Douglasa swoim kandydatem. W ostatecznym rozrachunku doprowadziło to
do zwycięstwa Lincolna, gdyż podzielone głosy Demokratów nie mogły równać się
poparciu Lincolna na Północy. Ostatecznie wygrał on w prawie wszystkich stanach
północnych, tymczasem Douglas, mimo sporego poparcia w głosowaniu powszechnym, zebrał
głosy elektorskie tylko jednego stanu - Missouri.
Douglas
z szacunkiem i kurtuazją odniósł się do wygranej swojego największego
politycznego przeciwnika. Przybył na inaugurację prezydencką do Waszyngtonu,
gdzie oklaskiwał Lincolna wraz z zebranymi. Z tym dniem wiąże się pewna
anegdota, potwierdzona przez źródła prasowe z epoki. Lincoln zdjął kapelusz by
rozpocząć przemówienie inauguracyjne, jednak nie miał gdzie go odłożyć. Douglas
obserwując zakłopotanie Lincolna, podszedł do niego, powiedział: „proszę
pozwolić” i trzymał kapelusz prezydenta podczas całej inauguracji. Co więcej, w
nadchodzących miesiącach Douglas stanął po stronie prezydenta w obliczu secesji
stanów południowych i nadchodzącego konfliktu. Na prośbę prezydenta objeżdżał
stany pograniczne agitując za jednością Unii, a także podczas kilku spotkań
doradzał Lincolnowi co do dalszych działań. Podobno podczas jednego ze spotkań
Lincoln wtajemniczył Douglasa w plany operacji wojskowych i chęci powołania milicji
w liczbie 75.000. Douglas poparł wszystkie propozycje Lincolna poza jedną. Odpowiedział
zdecydowane, że na miejscu Lincolna powołałby 200.000 ludzi. Secesja stanów
południowych, rozpad Unii i perspektywa wojny domowej nadwyrężyły zdrowie
Małego Giganta i zmarł on w czerwcu 1861 r. na tyfus w wieku zaledwie 48 lat.
Stephen
Douglas jest jedną z największych postaci tak Chicago, z którym był związany
podczas całej kariery politycznej, jak i całej historii Stanów Zjednoczonych. Był on głównym uczestnikiem wydarzeń,
które rozgrywały się w przededniu wojny secesyjnej i zdecydowały o kształcie
dekady lat 50-tych XIX w. Ocena tej postaci jest niejednoznaczna. Trudno
odpowiedzieć czy kompromisy, których był architektem spowolniły czy jednak
przyspieszyły wybuch konfliktu. Jednak jego sława wielkiego mówcy, zręcznego
polityka i godnego oponenta Abrahama Lincolna sprawia, że powinno się o nim
pamiętać poznając amerykańską historię.
Przemysław Winzer
Super artykuł. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuń