„Człowiek nie jest stworzony do klęski”

2 lipca 1961
Był piękny, słoneczny poranek. Ernest Hemingway, znany pisarz i dziennikarz zbudził się wcześniej od żony Mary. Zszedł na parter swojego domu w Ketchum w stanie Idaho, wziął swoją ulubioną angielską strzelbę i naładował ją dwoma, wcześniej ukrytymi nabojami. Usiadł boso w przedpokoju, kolanami objął broń, lufę przyłożył do otwartych ust i dużym palcem u stopy nacisnął na spust.

Dziś, 2 lipca 2013 roku mija 52. rocznica samobójczej śmierci laureata literackiej Nagrody Nobla. Przytoczony w tytule cytat z arcydzieła autora – „Stary człowiek i morze” (1952) – prowokuje do zadania sobie pytania. Dlaczego pisarz, który zdobył sławę, uznanie, bogactwo oraz wiele cennych nagród dzięki ciężkiej pracy, talentowi oraz odwadze postanowił zakończyć swoje udane życie?
Hemingway pracujący nad kolejnym tekstem
Choroba dziedziczna
Zaburzenia afektywne dwubiegunowe to choroba psychiczna objawiająca się u pacjenta występowaniem manii prześladowczych, myśli samobójczych i depresji. Często rozpoczyna się ok. 20 roku życia. Tak też było w przypadku noblisty, który cierpiał na tę przypadłość.

Początkowo jego życie było pasmem sukcesów, ale już na włoskim froncie podczas I Wojny Światowej, gdy zetknął się z cierpieniem i śmiercią, zaczął inaczej postrzegać otaczający go świat. Po powrocie z Europy, Ernest z prawdziwą pasją szlifował swoje pióro pracując w redakcji „Toronto Star” w Kanadzie, następnie przeniósł się do Chicago i dziennika „Chicago Tribune”. Niestety jego zainteresowań nie podzielali rodzice, którzy wciąż namawiali swego syna na medyczne lub prawnicze studia. Efektem tych niezgodności, było wydziedziczenie Ernesta przez doktora Eda Hemingwaya pod  zarzutem nieodpowiedzialności oraz pychy. 

Czy na zaburzenia cierpiał również ojciec pisarza? Clarence Edmonds Hemingway, ceniony lekarz przez całe swoje życie był człowiekiem nerwowym, niezadowolonym i sfrustrowanym z powodu słabości swego charakteru. W 1928 roku, w czasach wielkiego kryzysu, gdy stracił sporą część majątku, a cukrzyca, na którą cierpiał od kilku lat, znacznie wyniszczyła jego organizm popełnił samobójstwo, strzelając sobie w serce. Ernest winą o śmierć ojca obarczył własną matkę. Uznał, że był on tchórzem i ofiarą związku z toksyczną i dominującą kobietą.

W przeddzień 35. rocznicy śmierci Hemingwaya, 1 lipca 1996 roku w Santa Monica, znaleziono martwą Margaux Hemingway, wnuczkę pisarza, córkę jego najstarszego syna Johna. Amerykańska aktorka i modelka podobnie jak dziadek i rodzice nie stroniła od alkoholu. Już od najmłodszych lat zmagała się z bulimią, epilepsją i oczywiście depresją. Zmarła po przedawkowaniu środków uspokajających w wieku 42 lat.

Szlachetne zdrowie
W ciągu całego 62-letniego życia Ernest Hemingway cierpiał na przeróżne choroby, które pozostawiły na jego ciele i psychice niezatarte ślady. Analizując medyczny życiorys pisarza należy podkreślić, iż niektóre z przypadłości były efektem brawury ze strony noblisty.

Znany z uporu i mocnego charakteru 19-letni Ernest zaciągnął się jako sanitariusz do służby w organizacji Czerwonego Krzyża podczas I Wojny Światowej. Został poważnie ranny w obie nogi ratując żołnierza na włoskim froncie. To właśnie pobyt na wojnie stał się kanwą jego powieści „Pożegnanie z bronią” (1929). Krótki i burzliwy romans z pielęgniarką Agnes Hannah von Kurovsky, która otoczyła opieką pisarza stał się inspiracją do napisania książki.
Czas rekonwalescencji
Przygodę z alkoholem Ernest rozpoczął jako młodzieniec. To na wojnie nauczył się pić. Do końca jego dni butelka była wierną towarzyszką jego życia. Hemingway nie potrafił funkcjonować bez codziennego, mocnego drinka. Mówiło się, że każdego dnia jest w stanie lekkiego upojenia alkoholowego.

Afrykańskie przygody

Chcąc się przekonać jakie to uczucie ustrzelić półtonowego afrykańskiego bawoła, artysta polował na safari w Kenii. Chcąc się dowiedzieć jakie to uczucie latać w przestworzach, latał ryzykownie nad wschodnią Afryką. W 1954 roku wraz z czwartą żoną Mary Welsh uczestniczył w dwóch wypadkach lotniczych. Najpierw runęła awionetka w ugandyjskim buszu, potem kilka miesięcy później przy starcie rozbił się wyczarterowany przez pisarza samolot.
Pisarz z upolowanym bawołem
I kiedy świat obiegła wiadomość, że Ernest Hemingway nie żyje, pisarz przebywał w hotelu w Nairobi, delektując się lekturą własnych nekrologów i pośmiertnych wspomnień o nim i jego twórczości, które ukazały się w prasie. Należy podkreślić, iż w tamtym okresie swego życia, noblista nie był tylko pisarzem, ale kimś w rodzaju celebryty. Po dwóch dniach agencje prasowe sprostowały nieprawdziwe informacje.

Śmierć pióra

Nastąpił w życiu noblisty taki moment, gdy nie potrafił napisać niczego. Szczególnie w latach 50., gdy Hemingway stale pogrążony był w rozpaczy i depresji, przyszła chwila, gdy wena twórcza artysty przygasła. Pisarz był perfekcjonistą, co przejawiało się w dużych ilościach poprawek. Często surowo oceniał swoje książki, dlatego też pod koniec życia był przerażony niemożnością pisania.

I jak na ironię, to właśnie w tamtych jakby się wydawało najstraszniejszych chwilach w pracy twórczej, Hemingway napisał poemat „Stary człowiek i morze”. Dzieło przyniosło mu nagrodę Pulitzera w roku 1953 i określane było, jako opowiadanie o walce z przeciwnościami losu. W 1954 roku szwedzka Akademia Nauk uhonorowała artystę literacką Nagrodą Nobla. Sam Ernest, skomentował ten fakt następująco: – Żaden typek, który zdobył Nagrodę Nobla, nie napisał nigdy potem nic, co warte byłoby czytania. Poeta przyjął 35 tys. dolarów nagrody, ale nie udał się do Sztokholmu po jej osobisty odbiór.
Hemingway miał poważny problem z alkoholem
Ostatnie lato
Na początku lata 1961 roku podczas rozmowy z Aaronem Edwardem Hotchnerem, który to wówczas zbierał materiały do biografii pisarza, padły z ust artysty słowa, które wyjaśniały wszystko, co nastąpiło potem. Mianowicie Ernest stwierdził: – Jeśli nie mogę żyć tak, jakbym chciał, istnienie jest niemożliwe. 

Dla silnego, niezależnego i bardzo odważnego mężczyzny, jakim bez wątpienia był Ernest Hemingway życie bez alkoholu, walk bokserskich, polowania, rybołówstwa i w końcu bez książek do napisania nie wchodziło w rachubę. Dlatego też pewnego poranka postanowił je zakończyć.

Alicja Szyrszeń

*tekst został oparty na pracy autorki przygotowanej w ramach zajęć w IAiSP UJ

Komentarze

Popularne posty

Japoński samuraj niechciany w USA, czyli dlaczego Nissan Skyline R34 jest nielegalny w Stanach Zjednoczonych

Co kojarzy nam się z USA? Subiektywny przegląd amerykańskiej kultury

What is this shit, really?