Romeo i Julia amerykańskiej sceny muzycznej

Czy zastanawialiście się kiedyś jak potoczyłyby się dalsze losy Shakespeare'owskich postaci Romea i Julii, gdyby nie ich tragiczna śmierć? Czy ich późniejsze życie byłoby sielanką? A może ich romantyczny związek, nie przetrwałby próby lat, a młodzieńczy żar zgasł równie szybko jak się narodził? Polecam Wam w wolnej chwili zastanowienie się nad tematem, niemniej trzeba przyznać, iż nic nie przychodzi Europejczykom równie prosto i łatwo niż tworzenie dramatów i tragedii (Antygona, Tristan i Izolda, Hamlet - chyba nie muszę wymieniać dalej). Amerykanie natomiast doskonale odnajdują się w tworzeniu komedii - szczególnie tych romantycznych. Historia Stanów Zjednoczonych nie sięga tak daleko jak dzieje krajów europejskich, a mimo to Amerykanom udało się w miarę szybko i skutecznie znaleźć własny odpowiednik mitycznych kochanków: Romea i Juli, tyle tylko, że jak na Amerykę przystało, ich historia ma happy end.

Złote dziecko i chłopak znikąd

Mowa o pierwszej parze amerykańskiego, country czyli Johnnym Cashu i June Carter. I chociaż w dorosłym życiu połączyła ich miłość i pasja do muzyki country, to każde z nich miało zgoła inne wspomnienie dzieciństwa. Valerie June Carter urodziła się w 1929 roku w Mace Springs, w stanie Virginia. Pochodziła z niezwykle muzykalnej rodziny. Od najmłodszych lat występowała na estradzie, w rodzinnym zespole muzycznym Carter Sisters (oprócz niej śpiewały w nim jeszcze dwie siostry). W 1952 roku poślubiła artystę country Carla Smitha (z którym doczekała się dwóch córek), jednak małżeństwo nie trwało zbyt długo. W 1957 June po raz kolejny wyszła za mąż, tym razem za policjanta Edwina Nixa, z którym doczekała się jednaj córki - Rosie. Po tym wydarzeniu, do końca lat 50. zajęła się grą w przedstawianiach i filmowych produkcjach niskobudżetowych.
Z kolei John R. Cash pochodził z rodziny farmerskiej. Urodził się w 1932 w Kingsland, w stanie Arkansas. Całe swoje dzieciństwo spędził pracując na roli, na rodzinnej farmie. Od najmłodszych lat wykazywał talent muzyczny, co chyba najbardziej można było usłyszeć w jego niezwykłej barwie głosu i całkiem odmiennym sposobie śpiewanie (niektórzy twierdzą, że był to raczej rodzaj melodyjnego mówienia, ale oceńcie sami). W roku 1950, tuż po ukończeniu szkoły średniej, przeniósł się do Pontiac Michigan) w poszukiwaniu pracy, by po kilku miesiącach zaciągnąć się do armii USA.  Jako żołnierz stacjonował min. na terenie Niemiec Wschodnich, gdzie pomimo licznych obowiązków zajmował się komponowaniem muzyki i pisaniem tekstów. Po powrocie z Niemiec poślubił Vivian Liberto i przeniósł się z cała rodziną do Memphis. Tam, starając się godnie utrzymać rodzinę, próbował zdobyć stałą pracę, jednak w dalszym ciągu czuł silną potrzebę komponowania utworów i śpiewania. Wraz z kolegami stworzył swoją pierwszą formację muzyczną o nazwie Johnny Cash and Tennessee Two. Swoją wielką karierę rozpoczął od pierwszego (nie do końca udanego) przesłuchania muzycznego, które odbyło się w lokalnej wytwórni płytowej Sun Records. Po licznych perturbacjach, związanych z narzuconym przez producentów warunkiem stworzenia nowego materiału, zespół Casha ostatecznie nawiązał współprace z Sun Records i od 1955 zaczął tworzyć i nagrywać pod szyldem wytwórni. Kolejne lata przynosiły, nowe hity, takie jak: Cry, Cry, Cry, So Doggone Lonesome and Folsom Prison Blues (napisane jeszcze w Niemczech). Przełom przyszedł w 1956 r. wraz z ukazaniem się na rynku piosenki I Walk the Line, która bez apelacyjnie podbiła listy przebojów i rozpoczęła pasmo sukcesów Casha.


Magiczny rok 1968


June i John prawdopodobnie po raz pierwszy spotkali się w połowie lat 50. June była wówczas w związku z Carlem Smithem i początkowo nie zwróciła szczególnej uwagi na Casha. Jak głosi legenda, przy pierwszym spotkaniu z June John miał powiedzieć, że ta "kiedyś zostanie jego żoną". Podobno inspiracją do jednej z bardziej przejmujących piosenek Casha Ring of Fire z 1963 r. - była właśnie niespełniona miłośc do June. Na początku lat 60, los chciał, iż rodzina June nawiązała artystyczną współpracę z Johnnym. I w ten oto sposób narodził się ich niezwykły duet. June Carter i Johhny Cash nagrali razem wiele bardzo popularnych piosenek country, które śmiało można było nazwać kultowymi: Jackson, It ain' t me babe, If I were a Carpenter. Jednak życie prywatne nie układały im się już tak zadowalająco. W 1966 roku June rozwiodła się po raz drugi, natomiast małżeństwo Johnny'ego rozpadło się rok później. Ona z dużym bagażem życiowych przeżyć, on - nieco przygasająca gwiazda, tracąca kontrolę nad własnym życiem poprzez uzależnienie od narkotyków. Tą niezwykłą dwójkę połączyło gorące uczucie, które nie tylko widoczne było na ich koncertach, ale znalazło też swoje potwierdzenie na ślubnym kobiercu w 1968 r. Dwa lata później na świat przyszło ich jedyne dziecko - syn, Johnny Cash Jr.
W zasadzie do śmierci June tworzyli zgodne małżeństwo. Być może to Johnny był w tym związku bardziej znaczącą osobistością na rynku muzycznym, jednak talent June nie pozostał bez echa. W 1999 r., po długiej przerwie, June wróciła ze swoją płytą Press On, za którą otrzymała Nagrodę Grammy. Pośmiertnie została uhonorowana jeszcze dwoma takimi nagrodami. June Carter Cash, po powikłaniach związanych z chorobą serca, zmarła 15 maja 2003 roku. We wrześniu tego samego roku dołączył do niej Johnny.

John & June

Trzeba przyznać, że historia losów tej dwójki jest niezwykła, dlatego też kultura amerykańska w wielu aspektach nawiązuje do niej. Na podstawie losów duetu Carter- Cash powstał film Walk the Line z Reese Witherspoon i Joaquinem Phoenixem w rolach głównych. Moją osobistą inspiracją były liczne nawiązania do pary w tekstach piosenek popularnych amerykańskich artystów takich jak Katy Perry The One That Got Away i Brandi Carlile Heart Content. Johnny Cash i June Carter wykreowali w Stanach Zjednoczonych swego rodzaju mit, który w skali europejskiej można by najlepiej przyrównać do historii Romea i Julii. Tyle tylko, że w amerykańskiej wersji, po licznych perturbacjach i kryzysach życiowych, para kochanków żyje długo i szczeliwie. Gdyby spojrzeć na to z innej perspektywy, John i June byli jedną z pierwszych par w amerykańskim show-biznesie, której uczucie zrodziło się na oczach milionów widzów i słuchaczy. Ich historia wciąż inspiruje. Koniec końców nie można się dziwić, iż Amerykanie mają talent do zgrabnego układania komedii romantycznych na ekranach kin, skoro samo życie podsuwa im takie scenariusze.


Anna Wierzbińska

Komentarze

Popularne posty

Japoński samuraj niechciany w USA, czyli dlaczego Nissan Skyline R34 jest nielegalny w Stanach Zjednoczonych

Co kojarzy nam się z USA? Subiektywny przegląd amerykańskiej kultury

What is this shit, really?