Lake Louis, czyli o kanadyjskim narciarstwie alpejskim słów kilka

Europa uchodziła za kolebkę narciarstwa alpejskiego od początku istnienia tej dyscypliny. Czy słusznie? Tradycyjnie co roku, alpejski puchar świata rozpoczyna się pod koniec października zawodami w austriackim Sölden na lodowcu Rettenbach. Jednak, wszyscy miłośnicy narciarstwa z pewnością wiedzą, że w zdominowanej przez turnieje w europejskich kurortach, przeplatanych zawodami w Stanach Zjednoczonych (chociażby w Beaver Creek, Kolorado) klasyfikacji FIS, zawody w Lake Louis zasługują na szczególną uwagę. I o ile Sölden stanowi rozgrzewkę, to tak naprawdę Beaver Creek oraz kanadyjski Puchar Świata, odbywające się tradycyjnie pod koniec listopada, rozpoczynają rywalizację zarówno w klasyfikacji kobiet, jak i mężczyzn. Tegoroczne zawody zostały zaplanowane na 30 listopada – zjazd mężczyzn i supergigant kobiet, oraz na 1 grudnia – supergigant mężczyzn oraz gigant  pań. W tym roku staną się również preludium do zimowych igrzysk olimpijskich w Soczi.



Zarówno Lake Louis, jak i pozostałe kanadyjskie kurorty dla Europejczyków, stanowią swego rodzaju narciarską egzotykę. Po pierwsze daleko, po drugie po co skoro mamy swoje? Nie można zaprzeczyć, że europejskie szkoły narciarstwa alpejskiego, nie bez przyczyny uchodzą za najlepsze na świecie. Prym wiodą tu, oczywiście Austriacy, Francuzi, z mniejszą systematycznością Włosi. Ale i Stany Zjednoczone nie pozostają w tyle. Tymczasem kanadyjskie narciarstwo alpejskie nie posiada aż tak długich tradycji. Kanadyjczycy pojawiają się zarówno w pucharze świata, jak i na olimpiadzie, ale z pewnością większości z nas sporą trudność sprawiłoby wymienienie chociażby jednego nazwiska kanadyjskiego narciarza lub narciarki alpejskiej. Odpowiedzią na ten stan rzeczy miały stać się igrzyska olimpijskie w Vancouver oraz inwestycja w młodzież. I rzeczywiście, namnożyło się młodych kanadyjskich alpejczyków w Pucharze Świata, ale jakoś wciąż brakuje charyzmatycznych postaci, których sukcesy obiłyby się głośnym echem w świecie sportów zimowych. 

Lake Louis

Lake Louis należy do pięciu klasyków alpejskiego pucharu świata. Jest też jedynym pozaeuropejskim turniejem, który znalazł się w tej prestiżowej klasyfikacji. Sezon sportowy trwa tu cały rok, zaś sezon narciarski rozpoczyna się już na początku listopada. A wszystko zaczęło się, jak to w Kanadzie bywa,  podczas prac przy Canadian Pacific Railway. W roku 1883 podczas jej budowy trzej pracownicy natknęli się na jaskinię z gorącymi źródłami na wschodnich wzgórzach Gór Skalistych. Był to symboliczny początek powstania najstarszego kanadyjskiego parku narodowego, jednocześnie trzeciego co do wielkości parku narodowego na świecie. Obecnie park zajmuje powierzchnię 6641 km², z czego sporą jego część stanowi kompleks w Lake Louis. 



Lake Louis oprócz pięknych, choć trudnych tras, oferuje również rozmaite atrakcje takie jak chociażby „ślub na nartach”, czy też „ślub zimowy”. Nie tylko możesz powiedzieć „tak” z przypiętymi ślizgami  oraz z widokiem na lodowiec Victorii, ale również spędzić wesele na deskach. Czy może być coś piękniejszego niż zjazd po trasach, wprost po to, aby wypić kieliszek „ślubnego” szampana? 

Marta Antosz

Komentarze

Popularne posty

Japoński samuraj niechciany w USA, czyli dlaczego Nissan Skyline R34 jest nielegalny w Stanach Zjednoczonych

Co kojarzy nam się z USA? Subiektywny przegląd amerykańskiej kultury

What is this shit, really?